2. pomoc Wymiaru Sprawiedliwości
W 2001 roku przekazałem zebrane przez
15 lat dokumenty do kancelarii adwokackiej.
W trakcie przygotowań pozwu roszczeniowego i wniosku do sądu o zabezpieczenie
hipoteczne powództwa mój pełnomocnik po zapoznaniu się z dokumentami i
po sprawdzeniu sądowych Rejestrów Handlowych i Hipotecznych - RHB
i KRS - ustaliła że stroną w sprawie jest
- Międzyresortowy Pracowniczy Zespół Budowy Domów Jednorodzinnych i Wielorodzinnych
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością - notarialnie zarejestrowany 06-05-1985
został formalnie zgłoszony do sądu rejestrowego 09.05.1985
- i tylko taki międzyresortowy podmiot działał gdy w 1986 podpisywałem
Porozumienie Wstępne i Umowę.
Pozwana Spółka mogła prowadzić działalność gospodarczą. Potwierdzają to
dane z GUS (spółka z o.o. skróciła 18.12.2007
swoją nazwę o 2 pierwsze wyrazy) i RHB a także
korespondencja pozwanej spółki z urzędami 09.05.1985,
06.03.1986,
Na 20 rozprawie 17-11-2006 Sąd Okręgowy w
Siedlcach wydał wyrok uznający moje roszczenia.
Po obustronnym odwołaniu się do Sądu Apelacyjnego w Lublinie sprawa została
cofnięta do ponownego rozpatrzenia w sądzie pierwszej instancji w Siedlcach.
Sprawę przejął nowy sędzia z Warszawy. Wyrok został zmieniony na moją
niekorzyść 04.06.2008. Po moim powtórnym
odwołaniu Sąd Apelacyjny w Lublinie prawomocnym postanowieniem z 24-09-2008
ponownie niekorzystnie rozstrzygnął mój roszczeniowy pozew. Kasacja z
05.12.2008 złożona do Sądu Najwyższego nie
została rozpatrzona z przyczyny formalnej. Nie miałem już pieniędzy na
kolejną 4 opłatę sądową (3 w ciągu 1 roku) i zasądzony zwrot kosztów pozwanej
spółce = połowa rocznych dochodów.
8 lat walki o swoje 2000-2008 skończyło się powiększeniem strat. Prawomocnie
zmieniony wyrok przez Sąd Apelacyjny w Lublinie nie tylko nie uporządkował
sprawy mojej życiowej inwestycji bo pozbawił mnie dostępu do mojego dorobku
20 lat pracy 1979-1998 plus oszczędności rodziców przekazane na mój życiowy
start, ale także powiększył straty materialne o finansowe koszty procesowe
i koszty pośrednie - czas poświęcony na przygotowanie i udział w rozprawach
sądowych i przesłuchaniach. Wyjazdy do Siedlec 19 razy, 12 razy do Lublina
i 4 razy w Warszawie.. Zarówno we własnej sprawie jak i osób które reprezentowałem
od 2000 roku. Dziesiątki spotkań z innymi poszkodowanymi, urzędnikami,
6 prawnikami, itp.
Od wyroku z 2008 nadal ponoszę koszty finansowe i niematerialne fatalnej
jak się okazuje mojej decyzji o szukaniu sprawiedliwości i praworządności
w tzw. Wymiarze Sprawiedliwości RP.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego uzasadnienie prawomocnego wyroku z 24.09.2008
jest sprzeczne z gromadzonymi przez 7 lat aktami w procesie sądowym
- dowody dokumentujące fakty. Są za to zgodne z
prośbą ostatniego 5 pełnomocnika pozwanej Międzyresortowej Spółki
który nawet nie mógł już użyć nazwy Pismo procesowe. KC dopuszcza
maksymalnie po 3 adwokatów dla każdej ze stron procesu.
Taka to praworządność
RP.
3.Wyrok
|